Ostatni, wreszcie naprawdę wiosenny weekend, w naszej szkole upłynął pod znakiem trójkątów. To o kształtach. A kolory? Oczywiście wszystkim udzielił się radosny wiosenny nastrój. Słońce i zieleń, która wreszcie "buchnęła", nastroiły nas do sięgania po radosne szmatki. W piątek i sobotę były dwa kursy z podstaw patchworku. A w niedzielę szyłyśmy confetti.
Zaczniemy od końca.
Na polu i w ogrodzie zakwitły kwiaty i tak powiało również latem. Takie prace uszyły Magda i Monika. Czyż nie impresjonistki?
A wcześniej były trójkąty w różnych postaciach. Zwykle dynamiczne, wirujące, radosne. My też takie byłyśmy :).
Piękne prace. Maki urzekające. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmaki są cudne!!! podoba mi się użycie różnej wielkości "zapałek" a jeśli chodzi o początki? to co będzie dopiero później - super prace :)
OdpowiedzUsuń