poniedziałek, 27 października 2014

Pikujemy

W niedzielę nasza szkoła przypominała halę sporej szwalni. Po pierwszej, teoretycznej części, dziewczyny zabrały się do pikowania i .... niemalże straciłyśmy z nimi kontakt. Tak były pochłonięte pracą, skupione na tym co robią, że widok ich pracujących przypominał salę pełną szwaczek pracujących na akord!
Wszystkie z Was, które zajmowały się pikowaniem, wiedzą jak to wciąga. Równomierny stukot maszyny i skupienie tylko na szyciu ma właściwości niemal terapeutyczne. Zapomina się o całym świecie.
Efekty przerosły nasze najśmielsze oczekiwania.
Popatrzcie jak technicznie wygląda zwierzenie o pierwszym pikowaniu. Znakomicie.
A pozostałe prace ustępują mu może pod względem artystycznym, ale nie technicznym.
Na niektórych pikowankach wiszą jeszcze nitki, które zostaną zawiązane i wciągnięte w domu. Szkoda było czasu na zajęciach na tę żmudną czynność.

Najbliższy kurs z pikowania będzie 23 listopada. Zapraszamy.











7 komentarzy:

  1. Super nastrój, super wyniki!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne prace - gotowe bloki na kołderki i inne quilty albo idealna okładka dla notesu z FMQ :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne zajęcia to były . Wyobraźnia uczestniczek nie zawiodła . Bardzo mi się podobają efekty .

    OdpowiedzUsuń
  4. To jabłko ma nawet nasionka, prace fantastyczne i ta atmosfera, musiałaś być bardzo usadysfakcjonowana ze swojej pracy. Oj zazdroszczę i zapisuje się na 23.

    OdpowiedzUsuń
  5. Atmosfera była cudowna, dziewczyny rewelacyjne. Każda miała inne pomysły i mogłyśmy poznać się i pogadać co i jak :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. http://www.pinterest.com/pin/531987774703832920/ Aniu moze przyda się to, bardzo serdecznie cie pozdrawiam jagoda

    OdpowiedzUsuń