My miałyśmy dzisiaj zabawę na całego z tysiącami drobniutkich kawałków materiału.
Przed zajęciami razem z Marzeną Krzewicką nacięłyśmy mnóstwo kawałków materiałów w różnych kolorach. Mamy ich taki zapas, że możemy organizować zajęcia przez kilka lat.
Uczestniczki dzisiejszych zajęć przyniosły swoje ulubione obrazki, które chciały wykonać metodą confetii, my też przygotowałyśmy kilkadziesiąt propozycji takich obrazków.
Swój pierwszy obrazek tą metodą, "Rumianki", zrobiłam kilka tygodni temu, ale na pewno będę się nią bawić nie raz.
Mój entuzjazm do malowania ścineczkami materiału podzieliły uczestniczki dzisiejszego kursu.
Powstały piękne prace. Do obrazków trzeba jeszcze doszyć ramki, a czasem poprawić jakiś szczegół, albo skończyć pikowanie. Obiecałam uczestniczkom kursu, że to napiszę, bo ja uważam, że już teraz są świetne.
A czy zgadniecie, który obrazek zrobiła osoba, która dzisiaj pierwszy raz w życiu siedziała przy maszynie?
To obrazek Agnieszki...
...powstawał na podstawie takiego obrazu.
Taki obraz uszyła Maria,
Inspirowała się takim obrazem
To obraz Bożenny,
a szyła go wzorując się na takim quilcie.
Taki las uszyła Justyna.
To jego pierwowzór - kartka z kalendarza.
A ta łąka pełna kosmosów była dla niej inspiracją.
Wszystkie panie obiecały mi, że przyślą zdjęcia skończonych prac. Pokażę je Wam z ogromną przyjemnością.