czwartek, 19 lutego 2015

Confetti - nieograniczona wyobraźnia

W niedzielę, 15 lutego, odbyło się szkolenie z techniki confetti. Uczestniczki stworzyły piękne prace, naładowane kolorami i emocjami! Zaskoczyły nas swoją kreatywnością i malarską smykałką. W ciągu 6 godzin zajęć powstały takie piękne dzieła sztuki:






 


Część z tych prac wykonano szyjąc na maszynie Juki TL-2200QVP czyli maszynie z długim ramieniem, skracając znacznie czas szycia.


Więcej zdjęć z tego kursu znajdziecie tutaj: 15.02.2015 r - kurs Confetti

14 lutego był w szkole patchworku bardzo pracowitym dniem! Uczyliśmy się podstaw patchworku, cięliśmy, mierzyliśmy, przekładaliśmy kolorowe fragmenty materiałów.

 

Uczestnicy kursu stworzyli piękne prace. 



 
Na tym kursie po raz pierwszy spotkała się nowoczesna technika i patchwork :).


Może autorzy tych prac, po takim przygotowaniu, przyjdą niedługo na kurs confetti?

poniedziałek, 16 lutego 2015

Kołderki dla dzieci z tkanin Kaffe Fasseta

Bardzo Wam dziękuję za mnóstwo życzeń urodzinowych i bardzo wiele odpowiedzi w naszej zabawie. Dwa tygodnie temu na Facebooku spytaliśmy o to, co uszyjecie z tych tkanin Kaffe Fasseta, które można było kupić w sklepie Buktole.


Napisałyście 138 odpowiedzi, na Facebooku i w mailach. Ale jakich! To nie były zdawkowe "narzutę" albo "poduszkę". Odpowiedzi były tak inspirujące, że postanowiłam wkleić je tutaj i podzielić się nimi z Wami.
Powstałyby: pledy, zabawki, bieżniki ale też: "strój super bohatera patchwork'era" i "super czadowa, patchworkowa sukienka"!

Miałam bardzo trudne zadanie, żeby wybrać tę jedną, której autorka dostanie nagrodę. Postanowiłam przyznać ją Joli Sobolewskiej, która napisała tak:

"Z zasady nie biorę udziału w takich zabawach, ale... żyje się raz! Taaaki zestaw! Z okazji urodzin! No luuudzie! .... A co bym uszyła z tego zestawu, gdybym wygrała? Hmmm...? Pewnie kołderki dla... dzieci."
 
Jola nie jest wylewna, podobnie jak inne "ciotki kołderkowe", mało pisze o swojej pracy społecznej. Ja też uszanuję wolę dziewczyn biorących udział w projekcie "Kołderka za jeden uśmiech". Wszystkich, którzy chcą wiedzieć więcej, co to za kołderki powstaną z tkanin Kaffe Fasseta, zapraszam na stronę projektu http://www.kolderki.org/kolderki/.

Na taki cel, do nagrody dokładamy jeszcze jeden zestaw tkanin. 


Jolu, dziewczyny, uszyjcie ładne kołderki.

Wszystkim uczestnikom naszej zabawy jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję.
A to są Wasze odpowiedzi. Może kiedyś pomogą Wam wybrać pomysł na to, co uszyć. Zajrzyjcie, to fantastyczna lektura:
  • narzutę do mojej sypialnio-pracowni
  • piękne kolory. quilting na ścianę - zachód słońca w tej metodzie raw edge, której można się nauczyć w Szkole Patchworku na kursie szycia krajobrazów
  • Jest tyle wspaniałych opcji szyciowych. Mi się marzy strój super bohatera patchwork'era. Peleryna patchworkowa i można ratować ludzkość!
  • jeżeli ktoś, kogo noszę pod sercem okaże się dziewczynką, to na pewno narzutę/kołderkę dla niej
  • Najpierw to bym siedziała i miziała i miziała te tkaniny, a uszyłabym z nich jakiś gwiezdny patchwork na łóżko do pokoju córy.
  • Pierwszy patchwork...narzuta...moje marzenie.
  • Póki co mam za sobą dwie kapy na łóżka i poduszki do kompletu. Teraz trzecia jest w trakcie produkcji i idealnie by ten zestaw pasował do wykończenia tej narzuty, bo jest ona dla mojej córki więc odcienie różu jak najbardziej mile widziane!
  • Uszyłabym z tego super czadową patchorkową sukienkę.
  • Wiem, że to tkaniny na patchwork, ale koloryt tak bogaty, że pokusiłabym się o falbaniastą spódniczkę dla córki, bo ona uwielbia "kręcące się" spódniczki.
  • Takie śliczności trzeba dobrze wykorzystać. Same baaardzo rzadko wpadają na moją półkę szmatkową. Ja bym wykorzystała ich świetne stonowanie kolorystyczne i zrobiła obraz z zachodem słońca. Tło w technice Bargello (dawno za mną chodzi) albo znaczka pocztowego, uzupełnione moimi ulubionymi sylwetkami drzew na tym tle. Ciepłej tonacji ciemny brąz byłby akurat. Tych drzew nie jestem jeszcze całkiem pewna, ale jakieś sylwetki by były koniecznie. Byle nie przesłodzić, bo próchnica czyha, a dentysta drogi. Zaś ścinki rozjaśniłyby mój nowy pomysł - żakiet z wąskich pionowych pasów (poziome z oczywistych względów odpadają) w kolorach szarości mniej lub bardziej wzorzystych i czarniawych. Coś jak "As you go". A ścineczki, robiłyby za kwiaty na łące techniką Confetti. Mam akwarelę, którą chciałabym w szmatki ubrać, bo mi od dawna w serce zapadła. Wisi u mojej mamy. A niteczki… No nie! Bez przesady z tą oszczędnością. Pojedyncze nitki to już chyba można bez grzechu wyrzucić.
  • A ja bym uszyła jakieś piękne patchworkowe pokrowce na moje 3 maszyny do szycia, teraz kurz łapią, niestety.
  • Jak by trafiły do mnie to na pewno się nie zmarnują - chociaż mogę zadeklarować jedynie patchwork z kwadratów - i byłby to mój pierwszy
  • Chodzą za mną dwa kolorowe projekty patchworkowe. Jednym z nich jest: https://www.facebook.com/dearstellafab/photos/a.261477967231411.61017.185263624852846/809169872462215/
  • moje postanowienie to...trochę więcej koloru, na sobie, we wnętrzu w ogrodzie! Nie tak,żeby całkiem przegonic ukochaną szarośc, ale żeby znalęzc jej, dobre barwne towarzystwo, powstaną kolorowe ogrodowe poduchy, pikowane bieżniki, obrusy i narzuty dzięki za inspiracje!
  • Z pokazanych fantastycznych tkanin powstanie kolejny patchwork narzuta, poduszki do kompletu, ewentualnie jakaś serwetka lub podkładki. Oprawiłabym nimi piękne kwiatowe kwadraty z materiałów Rowan i Free Spirit.
  • Kolorową, pachnąca latem torbę, żeby mi poprawiała humor podczas zbliżających się szpitalno-rehabilitacyjnych rundek. Torbę, w której zmieszczą się książki i robótki, wspomnienia wakacji i marzenia o następnych...
  • Oczywiście, w końcu narzutę uszyję.
  • chyba się powtarzam… ale uszyję oczywiście coś takiego, jak Anna: http://annaslawinska.blogspot.com/2014/09/tym-razem-geometrycznie.html
  • Już widzę kapę na którą umówiłam się w szkole patchworku. Całą pokrytą cudownymi rysunkami mojej 3 letniej córci. Mamy zielony pokoik. Takie różowe kolorki byłyby fajnym akcentem. Będzie cudowna pamiątka na wiele lat.
  • moje ukochane kolory, których mam mało uszyłabym sobie narzutę, ale pewnie za mało by było, to uszyje kołderkę dla wnuka i podusie do kompletu
  • A ja uszyłabym (mocno napisane!) ,kilka powłoczek na poduchy.
  • Kołderki dla dzieci.
  • uszyję narzutę patchworkową wreszcie dla MNIE moje kolory spalonej słońcem Toskanii
  • Nagrodę potnę na maleńkie kawałeczki i pozszywam w gwiazdki pulsujace energią, której mi niestety brakowało przez długi czas.
  • Jeszcze nie wiem co uszyję ale będzie to mój pierwszy raz z szyciem i moją maszyną. Trzymajcie kciuki żeby moje początki były owocne!
  • Uszyłabym patchworkowy pled na łóżko
  • uszyłabym najlepszy patchwork stulecia!!!!!!!!!!!!!!!!!
  • Tymi bajecznymi kolorami opowiedziałabym wnusi Ignacji o Miłości do niej tworząc z tych kawałków mapę uczuć w formie narzuty do łóżeczka i podusię, aby śniła o Aniołach zaplatających warkocz tęczy.
  • Ach te kolory......., a z nich może powstać chodniczek do łazienki pasujący do pomarańczowego ręcznika, makatka i poduszeczka pasująca do ceglastych zasłon, bieżnik w kolorach jesieni, dodając odrobinę zieleni i brązu ......takie są moje plany....
  • A ja nietypowo bo nie patchworkowo Wiem, że to miesce typowo patchworkowe ale tak piękne kolory az się proszą o uszycie czegoś do noszenia i pokazywania ludziom Maży mi się spódnica z koła szytego z różnokolorowych trójkątów (coś jak łowicka ) Z tego co zostanie chciałabym uszyć letnia kolekcię sukieneczek i szorcików dla mojej Magdalenki
  • Ogromną kolorową ośmiornicę dla chrześnicy! miałaby długie pasiaste macki i główkę z kwadracików a pomiędzy mackami paszczę do której Gabi mogłaby wkładać różne zabawki! ...to byłoby na pewno duże wyzwanie!
  • Uszyłabym... piękny klimatyczny patchwork, gorący barwami salsy, chilli, imbiru, cynamonu, kurkumy...
  • A ja, po prostu, uszyję nareszcie kolorową narzutę na swoje łóżko. Do tego poduszki. Takie wszystko niby prozaiczne, ale dla mnie ma ogromne znaczenie.
  • maskotki do mojej jeszcze nie otwartej piernikarni
  • Z przepięknych kolorów uszylabym "upiększacze" do pokoju córki co by miała piękny, kolorowy, optymistyczny świat a dla siebie kosmetyczkę na malowidła. Taką zwijaną i jeszcze dinozaurów dla Witka
  • prawie wszystkie szyją narzutę... to ja też z heksagonów, bo mam na ich punkcie małego świra, tym razem z takich 2cm
  • Chętnie uszyłabym z nich kołderkę dla córci w technice paper piecing (moje ostatnie odkrycie) ze słodkim motywem lodów i ciasteczek. A z resztek uszyłabym torbę na spacery z wózkiem i byłby niezły lans.
  • sądzę ze mogla być to narzuta, jakiś artystyczny patchwork moze jeszcze coś innego wymyślę
  • a ja uszyłabym mojej kochanej wnusi piękną kołderkę .
  • Poduszeczke dla corci:) taka kolorowa tęczowa:) i sukienusia dla corci misia przytulanka:)
  • Uszyłabym sobie patchworkową kołderkę-opatulankę na chandrę dopadającą mnie w zimne wieczory, szczególnie zimowe, gdy brakuje mi energii i lata bo ja ogólnie jestem strasznie "ciepłolubna " Ten zestaw tkaniny jest zdecydowanie antyzimowy!
  • Szczerze.... to chyba postawiłabym tę paczuszkę na stole, obok wazonu z tulipanami i syciłabym wzrok energetyzującymi barwami, czekając na.... słońce, ciepło, wiosnę. Ale istnieje obawa, że się nie doczekam - więc uszyłabym z nich sama słońce i ciepło i wiosnę.
  • Uszyłabym sobie patchworkową antydepresyjną narzutkę na fotel.
  • zestawu uszyłabym śliczą kapę dla mojej córeczki na łóżko, byłoby to moje pierwsze dzieło wykonane tym super, kolorową techniką rękodzielniczą. oczywiście po zakończeniu pracy pochwalę się cóż mi z tego bajecznego zestawu wyszło . . .
  • W tym roku zostanę nareszcie babcią całą zawartość zużyłabym na swoją wnuczkę lub wnuczka . Na kocyki, śpiworki i inne przytulanki
  • Uszyłabym dla DK jej ulubiony krzak pigwy.
  • New York Beauty za mną chodzi od zeszłego roku. Może w końcu bym zaczęła z takimi cudami.
  • Uszyję kapo-kocyko-kołderko-narzutę. Marzy mi się taka wieeelka, która będzie najlepszym przyjacielem każdego chłodnego wieczoru. Wiem, że banalnie, ale dopiero zaczynam swoją przygodę z szyciem, a od czegoś trzeba zacząć
  • Marzy mi się, uwielbiam takie kolory. Uszyłabym kapę do sypialni, ale wpierw sam pakiecik do podziwiania
  • Gdyby jakimś cudem taki zestaw marzeń trafił w moje ręce, to miałabym niemałą zagwostkę. Bo mam ambitne plany: po pierwsze - Swedish Bloom - ten zestaw materiałów idealnie zgrałby się z posiadanymi przeze mnie
  • szmatkami i mogłabym przekuć plany fikcyjne w plany realne. Po drugie - Dresden Plate! Wczoraj uszyłam na próbę pierwszy i padłam z miłości! A padając, oczami duszy zobaczyłam calutką narzutę... Ahhh! Po trzecie - Fresh Diamonds - łatwe, a jakże efektowne cudo może powstać! Tak więc do 15.02 mogę sobie spokojnie zastanawiać się, który projekt zrealizuję najpierw. Ba! Nawet materiały będę cięła w wyobraźni mej wybujałej, bo mimo zachwytu absolutnego, nie awansowałby na tzw. szmaty trumienne - są zbyt cenne, żeby miały leżeć odłogiem
  • Ohoho... z takich cudnych materiałów uszyłabym patchworkowego narzutka na łóżko, a ponieważ opuszczam nasz piękny kraj w celu znalezienia pracy na pewno przypominałaby mi ojczyznę
  • Tyle projektów czeka na dostateczną ilość wolnego czasu, ale jedno jest pewne : ponieważ są to moje kolorki i do tego świetnie pasujące do drewnianych ścian z sosnowych desek w moim domu - wreszcie byłoby to coś dla mnie !!! Najpewniej piękna narzuta ..
  • Wspaniały zestaw w "gorących" kolorach Z odcieni czerwieni uszyłabym poduchę-serce dla Męża w ramach obchodów około-Walentynkowych, z tkanin w kolorze lila-róż - miękkie literki dla maleńkiej Marysi.... i mogłabym te tkaniny potraktować jak artysta malarz - paletę z farbami - i uszyć obrazek kwiecisty i liściasty - oczywiście metoda patchwork Bardzo inspirujące!
  • A ja spróbowałabym uszyć kolorowe portrety moich wnucząt. Na kursie w Szkole Patchworku z Marzeną poznałam tą technikę i jestem nią zafacynowana. Idealny zestaw do takich prac.
  • Pięknie wiosenna spódnica na kole z różnych kolorów skrawków - idealne kolory na wiosnę Nawet mogłaby być dwuwarstwowa.
  • Kolorki cudne! Uszyłabym kocyk/matę dla bratanicy KMa, która niedługo kończy 2m-ce,a nic jeszcze od ciotki nie dostała
  • marzy mi sie quilting hawajski, zakochalam sie w nich podczas wizyty na Big Island , zakupilam wzorki i do nich idealnie nadaje sie Wasz gratyfikacyjny zestaw!
  • z materiałów uszyłabym ozdoby na święta wielkanocne, wyszłyby śliczne kaczuszki w kolorach tęczy:)
  • Z tych kolorowych tkanin uszyłabym ubranka dla mioch lalek tilda. Wyglądałyby radośnie i kolorowo;w sam raz taka tęczowa garderoba na wiosnę:)
  • chyba bym uszyła patchwork "a la piksele" jak creeper
  • a z tych cudownych tkanin uszyłabym ogon syreny, pomysł i projekt na kocyk "syreni ogon" dla mojej Córki już mam tylko tkanin jeszcze nie kupiłam
  • a ja z tych ślicznych materiałów uszyłąbym zestaw na plaże tj.: patchworkowy parawan, do kompletu duży koc na plaże i dla mnie pareo a dla dzieciaczków chustki na głowę od słońca,,,,
  • ja uszyłabym patchwork metodą Bargelo, byłby bardzo energetyczny
  • hmmm... a mnie ten zestaw kusi "zdecydowanie przewrotnie" - bo to nie moje kolory... więc gdyby los się uśmiechnął, szyłabym z pewnością coś dla kogoś, przełamując trudności w oswajaniu takich barw może byłby to obraz na ścianę (bo zakochałam się w Twoich ścianach, Aniu)... taki z rozmachem.... albo ciepły pled-pocieszyciel... na chłodne czy trudne dni... dla Kogoś....
  • Już dawno bardzo nie popełniłam żadnego patchworka... a ten zestaw kolorystyczny jest mój ulubiony ... może tak wygląda moje natchnienie? Milutko by było
  • Moja mała gwiazda właśnie skończyła 4 miesiące, obu nam znudziły już się śpioszki... Czas rozpocząć kompletowanie szafy prawdziwej młodej damy! Sukienki, falbanki, kokardki... A te kolory są takie piękne, dziewczęce, ciepłe, słoneczne... Szyłabym
  • A ja uszylabym zestaw poduch do moich mebelków ogrodowych na długie letnie wieczory
  • Ja uszyłabym kołderke specjalnie dla mnie samej- do opatulania się w zimne wieczory
  • Jako, że w domu mam malutka damę, która tak jak i Wy kończy zaraz 2 latka cudowności jakie są w tej paczuszce wykorzystałabym na kołderkę patchworkową dla niej. Kolory aż zachęcają do tego.
  • Piękne energetyzujące kolory ,uszyłabym mandalę z elementów w kształcie rombów.
  • Co uszyję z zestawu? Otóż: poduchy na kanapę, narzutkę do przykrycia podczas wylegiwania się na tejże kanapie, podkładki pod talerze oraz małe podkładeczki pod kubki. Wszystko z bloków, które następująco: białe tło, na nim aplikacje z pokazanego zestawu; aplikacje przedstawiające kocury, filiżanki z dymiącą kawą, domki i ptaszki. Wszystko w obłędnych odcieniach różu, czerwieni i pomarańczu.... nie mogę się już doczekać!
  • Z jaskrawego zestawu tkanin Rowan Set ja bym uszyła coś w rodzaju plakatu reklamowego dla firmy szkoleniowej, którą planuję otworzyć, w której będą odbywały się warsztaty szycia, patchworku, rękodzieła. Bardzo mi się podobają pomysły Ani - patchworki "Anna Sławińska" i "Szkoła Patchworku". Swój plakat-patchwork ja bym zrobiła inaczej, z kilku segmentów, używając w każdym innej techniki patchworku. Była by to sama w sobie świetna reklama patchworkowi. I oczywiście na tym różnorodnym patchworkowym tle zrobiłabym również patchworkowo nazwę swojej firmy. ))) Ten pomysł, na który wpadłam czytając o tym konkursie tak mi się spodobał, że zrealizuję go nawet gdy nie wygram. Dziękuję za natchnienie!
  • Uszyję zabawki cudaki - potworzaki, które przekażę na aukcje dla potrzebujących zwierzaków.
  • Szczerze mówiąc, u mnie rodzą się pomysły dopiero wtedy kiedy rozkładam sobie tkaniny na stole i przekładam, układam, dokładam.... Ten zestaw jest bardzo ciepły w kolorach i z pewnością praca z niego stworzona będzie urokliwa. Myślę, że ktoś, komu dopisze szczęście włoży w tą pracę całe serce - ja bym właśnie tak zrobiła - żeby powstała praca szczególna
  • Co tu dużo pisać marzą mi się cudne lale.
  • Ja myślę że każda rzecz uszyta z tych kolorów będzie cudna i wiosną pachnąca A tego chyba każdemu po tej zszarzałej zimie potrzeba.
  • Ja bym uszyła zestaw podkładek na stół, pięknych patchworkowych.
  • Myślę, że każda rzecz uszyta z tych kolorów będzie wspaniała, a dla mnie najbardziej potrzebna jest narzuta, dlatego ja uszyje, będzie to praca szczególna, najważniejsza...
  • mój pomysł nie jest zbyt górnolotny... uszyłabym bieżnik i podkładki pachworkowe na stół do jadalni. Za mną dopiero pierwsze kroki, do końca konkursu jeszcze trochę, a do tego czasu na peeeewno dojdę do perfekcji.
  • Moja córa ma szaro - biało  -fioletowy pokój od jakiegoś czasu chodzi za mną taka długa poducha na łóżko i kilka takich małych dla ozdoby oczywiście szare, a na nich takie piękne kolorowe domki małe, długie, wygięte i proste i z daszkami, jak grzybki i dachóweczki i małe poprzeszywane okienka i firaneczki. Kamila kocha domki, rysuje je wszędzie. Taki może urodzinowy prezencik. Bardzo chciałbym mieć taki zestaw. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wasze inspiracje .
  • Ćwir, ćwir, już lata mi nad głową patchworkowe stado kolorowych ptaszorów - przytulanek na prezenty dla znajomych dzieciaków.
  • Ja nie potrafię szyć takich cudeniek. Tyle, że mam koleżankę i podziwiam u niej te piękne wytwory. Iwona nie wie, że piszę o niej, ale musicie wiedzieć, że ona wkłada swoje serce w pracę. Wtedy, wokół razem z nią śmieje się wszystko, a jeszcze te piękne kolorki... to dopiero byłoby wesoło. Zapisując się do zabawy myślę właśnie o koleżance. Pozdrawiam.
  • moja odpowiedź nie będzie pewnie zbyt ciekawa ... te kolory są przepiękne!!! a to byłby ... mój pierwszy patchwork wymarzyłam sobie takie intensywne wspaniałe kolory ciepłe i energetyczne, takie słoneczne. Pozdrawiam i dziękuję ze jesteście i tak cudownie inspirujecie do działania.
  • A ja uszyłabym letnią kołderke dla moje córci.
  • Już za chwilkę lato, będzie więc trzeba iglo zastąpić indiańskim tipi!
  • Od kilku miesięcy chodzi za mną narzuta do świeżo (już nie, bo minęło kilka mieisęcy!:D) wyremontowanej sypialni:) Posiadanie takiego zestawu byłoby już mocno wiążące:D
  • kapę na łóżko córeczki
  • Przepiękne tkaniny w energetycznych kolorach zawsze się przydadzą - śliczny prezent z okazji Waszych urodzin dla fanów. Te tkaniny idealnie pasowałyby do dwóch projektów, które ostatnio zrobiłam. Pierwszym jest zestaw patchworkowych poduszek z quiltowym wykończeniem i pasujący do tego patchworkowy kocyk. Drugim projektem byłby zestaw patchworkowych dekoracji pasujący do zestawu pierwszego: materiałowe koszyczki, podkładki na stół i obrus. Z kawałków, które pozostały by z szycia wyczarowałabym prześliczne ciepłe kapcie idealne na ponure dni - ponieważ z tak pięknych tkanin nic nie może się zmarnować.
  • z zestawu, który jest do wygrania uszyłabym matę do robienia "wygibasów" na podłodze dla mojej dzidzi - patchworkowa, kolorowa, zabawowa
  • Girlandy z kolorowych proporczyków - pierwsza myśl, do tego długiego węża - poduchę, który bedzie wężem uniwersalnym, coś czuję, mimo zamysłu: "mama materiały zdobywa, Synek na tym najlepiej wygrywa ", I na koniec, biorąc pod uwagę, że mama nie dość, że mocno początkująca, to do tego "niedzielna szwaczka" (to za wielkie słowo, nie wiem, czym godna:), to ciachnę każdemu: Synciowi, Mężowi i..sobie (a coo:) po kolorowej podusi-tulusi, przy czym Synek dostanie zestaw do snu, z kołderką. mata-kapa byłaby super.. ..może zestaw mało chłopięcy, ale z niebieskim/błękitem będzie super współgrał
  • Piękne kolory, idealne na kolorowy wiosenny kocyk dla mojej córeczki. Marzy mi się kocyk patchworkowy z jednej strony a z drugiej śliczne minky, które już mam o wzorze różowych listków. Już widzę efekt końcowy:)
  • Hmmmm.... patrzę na te kilka "szmatek" i widzę piękne patchworkowe nakrycia na fotele z czasów PRL jakie znalazłam w moim starym- nowym domu: ) pięknie ożywiłyby te zabytki: ) a skrawki uzylabym do narzuty z heksagonow jaką stopniowo tworzę używając materiałów z historią - każda część mówi o jakimś uszytku lub powstaje z ciuchów których już nie nosimy a wiąże się z nimi jakąś opowieść i te skrawki znalazłyby tam swoje miejsce
  • Z zestawu tkanin uszyłabym bąblowy dywan!!! Taki czadowy, mięciutki i mało spotykany. Jednym słowem synuś miałby oryginalny dywanik do zabawy i wygibasów
  • ja bym uszyła przytulaki maskotki, najpewniej koniki byłyby słoneczne i "dziewczyńskie" (chyba że trzeba patchwork to się nauczę ale pewnie też będzie z konikiem).
  • Niedługo przeprowadzamy się do większego mieszkania, moja siedmiolatka byłaby zachwycona, gdybym zarzuciła jej łóżko kolorowymi, mięciutkimi poduszkami z aplikacjami wzorowanymi na jej rysunkach... ( a tych rysunków wystarczyłoby na obdarowanie całej szkoły) .... i właśnie takie poduszki bym uszyła...
  • Dam mojemu dziecku kredki w kolorach tkanin Rowan i poproszę bu narysowało co ładnego. Postaram się odwzorowac jego rysunki wycinajac odpowiednie kształty z tkanin i zrobić z nich aplikacje na koszulki, spodnie lub ręcznik a może i poduszki resztę przeznaczę na długą poduszkę pod okno
  • Kolory są przepiękne i świetnie by się nadawały jako kolorowa narzuta na nowe łóżko dla pewnej uroczej trzylatki. 
  • Uszyła bym z takiego zestawu torbę na laptopa do kompletu
  • Uszylabym makatke wootercolor,z malutkich kwadratow,cos w stylu zachodzace slonce,tak przemawiaja do mnie te kolory Zawislaby w pokoju szyciowym,dumnie nazwanym pracownia,lecz takich tkanin jeszcze nie posiadam...moze teraz?
  • uszyję narzutkę, poszewkę i przybornik do łóżeczka dla mojego prawnuczka ,który zawita do nas w marcu a z reszty to samo dla mojej wnusi . tak aby kolorowo już od najmłodszych lat wyglądał ich świat
  • Boskie kolory. Uszyję z nich matę edukacyjną dla siostrzenicy, która ma 2,5 miesiąca. Mata poleci do USA ale to tylko z części. Resztę wykorzystam do uszycia kilku sukienek dla tej samej dziewuszki. Połączę z miękkimi dzianinami. Już mam to przed oczami. Będzie pięknie.
  • Uszyła bym kolorowe literki, mnóstwo poduszek w różnych kształtach ,słońce chmurki itp dla mojej wnusi która ma się urodzić jeszcze w lutym.
  • Letnie kolory! Ja uszyłabym trzyczęściowy komplet plażowy: górę bikini, krótkie spodenki z wysokim stanem i spódnicę rozpinaną z przodu na guziki. Już widzę te połączenie kolorów.
  • Materiały będą częścią różanych kołderek/narzut na łóżka dwóch młodych dam - sióstr Klementyny lat 5 i Rozalki miesięcy 3.
  • Z tkanin urodzinowych ze Szkoły Patchworku uszyje Synkowi tęczową kołderkę, by sny i marzenia miewał zawszę piękne. Uszyję Synkowi podusię słoneczną, by każdą chwilą życia cieszył się jak dziecko.
  • Uszyję sobie z tego zestawu taką narzutkę, z tak wspaniałym pikowaniem, że chowając się pod nią przed całym światem nie tylko skutecznie się opatulę jak ludzkie burrito pełne miłości, ale i będę otoczona fantastycznymi, terapeutycznymi kolorami! I nie wyjdę stamtąd już nigdy. Poważnie.
  • z zestawu uszyłabym narzutę na łóżko i wręczyłabym ją mojej fantastycznej rodzicielce na 60-te urodziny - rodzicielka akurat urządza nowy wiejski dom i ta kolorystyka idealnie pasowałaby do jej kobiecej, słonecznej sypialni
  • Ja uszyłabym pościel złożoną z tych materiałów
  • tyle już możliwości dla tych tkanin wymyślono ja chciałabym je wykorzystać do realizacji nowego pomysłu - serii quiltów pt: " śladem moich podróży" 
  • Co prawda nie jestem "autorką" , tylko skromnym amatorem, który dostał starą maszynę do szycia po dziadku i, nie wiadomo dlaczego, nauczył się szyć i nawet bardzo to polubił A ponieważ niedługo zbliżają się urodziny babci, chciałbym sprawić jej trochę radości własnoręcznie zrobionym prezentem (choć jestem już trochę "stary koń") i uszyć dla niej pozytywną, kolorową poduszkę 
  • Uszyję piękną narzutę.
  • a ja uszyję z tego zestawu pierwszy quilt na ścianę - a dokładnie kolorową mapę świata z kwadracików. Dodam tylko jasne tło. Prace nad projektem już trwają, ściana nad sofą przemalowana na pomarańczowy kolor też już czeka. A kolory tkanin z tego zestawu są po prostu idealne na ten projekt :) 

poniedziałek, 2 lutego 2015

2 urodziny Szkoły Patchworku!


Czas szybko płynie i ani się spostrzegliśmy, jak minęło dwa lata od pierwszych zajęć szkoły.  Dzisiaj nasza szkoła ma 2 urodziny i z tej okazji zapraszamy Was do wzięcia udziału w zabawie-konkursie. 
Mamy dla Was w prezencie piękny zestaw tkanin Rowan Woven Cottons zaprojektowanych przez Kaffe Fassetta. Zestaw składa się z 17 kawałków tkanin o wymiarach 45,7 x 53,3 cm każdy. Jego wartość to 149 zł. Pochodzi z internetowego sklepu z materiałami Buktole.



W zabawie można wziąć udział na dwa sposoby:
1 sposób - te z Was, które korzystają z Facebooka znajdą informacje na fanpage’u Szkoły Patchworku pod tym linkiem.  

2 sposób jest dla tych, które nie korzystają z Facebooka: napiszcie do nas maila na adres biuro@szkolapatchworku.pl z odpowiedzią na pytanie: “Co uszyję z zestawu tkanin Rowan Set”?
Spośród wszystkich odpowiedzi (tych z Facebooka i tych z maili) wybierzemy najciekawszą, a jej autorka otrzyma od nas prezent - zestaw tkanin pokazany na zdjęciu. Zabawa trwa do 15 lutego 2015 r. do godziny 23:59. Zapraszamy :)


niedziela, 1 lutego 2015

Pikujemy na JUKI TL-2200QVP – Long Arm

Niedawno rozpoczęliśmy współpracę z JUKI. Zaowocowała tym, że w naszej szkole znalazła się specjalna maszyna do pikowania z długim ramieniem JUKI TL-2200QVP – Long Arm. To marzenie większości quilterek, a zwłaszcza tych, które szyją duże prace i borykają się z nimi przy pikowaniu na domowych maszynach doszycia.
W sobotę odbyło się pierwsze, pilotażowe szkolenie nauki pikowania. Prowadziła je Ikuko Leska z JUKI. Wytrwale tłumaczyła nam co potrafi ta maszyna, odpowiadała na nasze pytania, pokazywała różne niuanse pikowania. A potem wszystkie bawiłyśmy się rysując maszyną różne esy floresy.
To pierwsze spotkanie tego typu. Razem z JUKI będziemy organizować następne. Ogłoszenia o tych bezpłatnych szkoleniach i zapisy na nie będą umieszczane na fanpage JUKI i Szkoły Patchworku. Zaglądajcie do nas na Facebook.

Popatrzcie jak pikowałyśmy w sobotę, a wszystkich, którzy chcieliby zobaczyć więcej zdjęć z tego spotkania zapraszam tutaj.


 
 
 


Tak wyglądały nasze obrazki, teraz już pocięte na kawałki pojechały "w Polskę" razem z ich właścicielkami.


To notatnik Wiesi, a źródło inspiracji dla nas....

... i jej prace, do których wzdychamy już od kilkunastu pikowanych piątków.


Były też domowe maszyny JUKI. Wzbudziły duże zainteresowanie.


Bardzo dziękuję uczestniczkom tego spotkania: Ikuko, dwóm Aśkom, dwóm Renatom, Kasi, Uli i Wiesi. Mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze kiedyś razem przy "długim ramieniu".