wtorek, 28 marca 2017

Teraz Katowice!

Katowice, to kolejne miasto, w którym gościliśmy z zajęciami naszej Szkoły Patchworku.
To był pomysł Czsławy Bordoszewskiej i ona od początku do końca zorganizowała nasze dwa spotkania. Czesiu, wielkie dzięki za to.
I podobnie jak we Wrocławiu zajęłyśmy się nauką pikowania i moim ukochanym confetti quiltem.
Panie, na początku z pewną nieśmiałością, a potem już z coraz większą pewnością, szyły i szyły.
Uwielbiam oglądać postępy podczas szkolenia, bo one zawsze są. Czasem sukcesy przychodzą szybciej, czasem trzeba na nie dłużej poczekać, a właściwie więcej popracować, ale w końcu przychodzą.
Dziewczyny, trenujcie i trenujcie, a jestem pewna, że będziecie szyć coraz piękniejsze obrazki równiutko wypikowane. Tak trzymajcie!!!

A to owoce dwóch dni szkolenia:























A na jednym z obrazków jest serduszko dla mnie. Zauważyliście? Dziękuję Małgosiu :)



3 komentarze:

  1. Jak miło wspomnieć :-)Aniu, mimo ,że sama dość krytycznie patrzę na swoją pracę, wszystkim w domu się bardzo podoba, a to daje pozytywnego kopa do pracy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. WOW to dopiero wyższa szkoła jazdy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dziękuję za warsztaty - dużo się nauczyłam i wreszcie odważyłam się użyć stopki do pikowania z wolnej ręki :-) Niesamowicie mi miło,że mogłam Panią poznać :-)

    OdpowiedzUsuń