To były autorskie zajęcia Marzeny Krzewickiej, a ja byłam czeladnikiem :).
Na początku są trzy portrety uszyte na podstawie tego samego zdjęcia przez trzy różne osoby.
Wszystkie portrety wymagają jeszcze mniejszego albo większego retuszu. W niektórych trzeba łatki przyszyć maszyną, w innych jeszcze brakuje włosów. Portrety są podobne do pierwowzorów, a szycie ich sprawiło nam wielką radość.
Ja z zazdrością patrzyłam na uczestniczki naszych zajęć portretowych i obiecuję sobie, że ja też niedługo siądę do takiej zabawy, a Wam dziewczyny dziękuję za wielką lekcję inspiracji.
Następny taki kurs będzie 29 listopada. Zapraszamy.
Tak wyglądała praca.
Było jak zwykle, cudownie! Atmosfera na zajęciach jest niepowtarzalna. Czekam na kolejne spotkanie jak na gwiazdkę z nieba :) Konfitura morelowa - niebo w gębie. Dziewczyny porobiły przepiękne prace; każda inna , każda w swoim stylu, każda oddająca zapewne charakter projektantki. Dziękuję za wspólną pracę i świetną zabawę.
OdpowiedzUsuńCudowne!
OdpowiedzUsuńOkien chyba zabrakło? :D Super zajęcia miałyście!
OdpowiedzUsuńświetne zajęcia i efekty, wykończone i wypikowane zyskają jeszcze urodę - miło oglądać
OdpowiedzUsuń:)
Pierwszy patchwork śliczny! Wygląda jak ilustracja modowa...
OdpowiedzUsuń